„Na dobre i na złe” powtarza przysięgę małżeńska setki par. Życie jednak weryfikuje prawdziwość wypowiadanych słów.
Różne bywają powody rozwodów, ale efekt zawsze ten sam rozbite rodziny i dzieci, o których mniej się pamięta przy podejmowaniu decyzji rozwodu.
Najczęściej matki pozostają z dziećmi, ale nie zawsze, to czego potrzebują samotni rodzice to spokój i odpoczynek. I to właśnie otrzymają w Klarysewie. Ojcom pomagam zająć się dziećmi.
Moje małżeństwo też nie wytrzymało próby czasu, zostałam jednak tu na gospodarstwie choć mam mieszkanie w Warszawie zrobiłam to dla dziecka, bo wiem, że to jej ukochane miejsce i tak jak nasi mali goście po prostu dobrze się tu czuje. Nie warto grać ofiary liczącej na współczucie innych. To działa. ale bardzo krótko lepiej wziąć na siebie odpowiedzialność za dalsze życie i działać. Od kiedy mąż wyprowadził się do swojej mamusi garną się tu do nas matki i ojcowie ze swoim poranionymi przez życie dziećmi niekoniecznie agroturyści nie                         koniecznie samotni, razem próbujemy uczyć się dystansu,humoru, nowej formuły życia a nasze dzieci – jak to dzieci bawią się i cieszą otaczającą przyrodą i zwierzętami. I tak tworzy się rodzina: otwarta przyjazna i wpierająca choć nie ta w którą wierzyliśmy podczas ceremoni ślubu.
Zapraszam was.
Magda Gębka

;